Czarne jagody inaczej czarne borówki

Produkty sezonowe są najbogatsze w składniki mineralne, witaminy oraz antyoksydanty, a lato jest tą cudowną porą roku kiedy można wprost przebierać w świeżych owocach i warzywach.

U mnie obecnie królują czarne jagody – produkt lasów z moich rodzinnych stron. Po najedzeniu się ich saute i z jogurtem wystąpiły też w roli głównej w koktajlach, pierogach, na gofrach i w zestawach jak ze zdjęcia – w towarzystwie innych owoców (tu brzoskwini, nektarynki, melona), kefiru i płatków zbożowych (tu owsianych).

Dlaczego warto jeść borówki czarne (bo taka jest prawdziwa nazwa czarnych jagód)?
Poza tym, że są przeeepyszne są też niskokaloryczne i bogate w przeciwutleniacze (antyoksydanty) – przede wszystkim myrtiliny z grupy antocyjanów.

Najwięcej ich znajdziecie właśnie pod koniec lata (nawet 1,5 x więcej niż w lipcu). Między innymi dzięki nim jagody działają przeciwbakteryjnie, przeciwzakrzepowo, przeciwgorączkowo, antynowotworowo, wspomagają dietoterapię nadciśnienia tętniczego i zaburzeń mikrokrążenia (zwłaszcza w powikłaniach cukrzycy). Jagody regulują pracę jelit przeciwdziałając zaparciom, jednak pomocne są też w leczeniu biegunek (także wywołanych przez toksyny bakteryjne). Korzystnie wpływają też na poprawę pamięci u osób starszych. Warto wiedzieć, że tak samo jak winogrona zawierają resweratrol, któremu udowodniono korzystny wpływ na zapobieganie chorobom układu krążenia.

Ze składników mineralnych znajdziemy w jagodach najwięcej żelaza i manganu. Jedna szklanka pokrywa 5% dziennego zapotrzebowania na żelazo i ponad połowę na mangan! Duża zawartość witaminy C sprawia, że w ta ilość jagód pokrywa też 25% rekomendowanej dziennej dawki na tę witaminę.

Pozostaje mi więc życzyć jedzącym czarne jagody nie tylko smacznego, ale i na zdrowie!